Ktoś mi powie jak zginął pan Brązowy? Kiedy wysiadali z auta to Pomarańczowy mówi do niego: ,,Krew ci tylko napłynęła do oczu'' a potem Pomarańczowy mówi do Białego że Brązowy nie żyje. Czy w takim razie pan Pomarańczowy zabił Brązowego???
Brązowy dostał wcześniej kulkę w głowę, stąd ta krew (wspominano o tym wcześniej, kiedy Biały i Różowy rozmawiali w magazynie). Scena w samochodzie miała miejsce zaraz po tym, Brązowy umiera właśnie od tego.
Nie, bo w ogóle nie jest pokazany przebieg akcji w miejscu, które okradali. A on dostał kulkę już wtedy.
No to jakim cudem dał radę jeszcze prowadzić potem samochód? Nie bardzo mi się to kupy trzyma...
Obejrzyj sobie film - 7 psychopatów. Ten rónież potwierdza teorie, że można żyć z kulą w głowie przynajmniej kilka chwil
amerykańska kongresmenka Gabrielle Giffords dostała w tył głowy, kula przeleciała przez lewą półkulę mózgu i tuż nad oczodołem i babka żyje choć częściowo sparaliżowana, ale żyje
To co się działo na akcji - to zupełnie inna sprawa. Ja oglądałem scenę strzelaniny Białego z policjantem z radiowozu parę razy i zastanawiałem się, czy nie mógł zginąć właśnie wtedy - od jakiejś zbłąkanej policyjnej puli. Gdy Biały odchodzi od auta nie widać, czy przednia szyba nie jest czasem przestrzelona.
Inna sprawa, że gdy Brązowy prowadzi wóz, gwałtownie uderza w auto z przodu, a z rany na głowie, którą widać zaraz potem może wynikać, że - ...i tak to odebrałem za pierwszym razem - w trakcie stłuczki uderzył głową w kierownicę i od tego umarł - co pasowałoby do absurdalnych sposobów umierania u Tarantino pod tytułem: "zginął, bo toster strzelił grzanką" lub "zginął, bo auto podskoczyło na wyboju".
Zmieniam zeznania - z radiowozu nie padają strzały, z resztą zajeżdża on od tyłu, więc pierwsza z moich wersji odpada, ale opcja z kierownicą jest na tyle głupia, że pasuje mi do całości.