Dalej jest cos ciekawego? Jeśli bedzie parę głosów na "tak", to może zacznę od 30-tej minuty i jakoś dotrwam do końca...
Jeśli nie zaciekawiło Cię do trzydziestej minuty, chyba nie zaciekawi Cię do końca, ale chyba niesprawiedliwością wobec filmu jest ocenianie przed obejrzeniem do końca, więc mimo wszystko polecam zobaczyć.
Niestety na tym polega twórczość Tarantino, dobre rozmowy o pierdołach ale zbytnio przedłużające powodują znużenie i zniechęcenie do filmu. Osobiście uważam że filmy Tarantino to sinusoida fantastycznych momentów ale także beznadziejnych.
po 30-tej minucie jest ciut lepiej, ale wytrwac ciężko.
Film dla wyznawców Tarantino.
Zawsze się zastanawiam, czy wielbiciele tego reżysera zachwycaliby się jego filmami,
gdyby nie wiedzieli, że to jego.
Jak krytykowaliby wszechobecną krew, zupełnie bezsensowne
znęcanie się nad zakładnikiem/policjantem, który mógł się im przydac np. do ucieczki,
czy to,że facet leży pół filmu nieprzytomny z raną brzucha w kałuży krwi a potem zbiera mu się
na dyskusje i nawet umie głośno krzyczec, czy wreszcie wizyta głównego szfa po nieudanym skoku
w miejscu trefnym?!?
Przecież to same bzdury...
Ja chyba nigdy juz nie zapalam sympatia do Tarantino... Jesli za jego najlepsze dziela fani uznaja Wsciekle Psy i Pulp Fiction... FIlmy, ktore, uwazam, ustawily poprzeczke dosc nisko... WIec dziwne, ze od dwudziestu lat ich nie przebil
Widocznie nie masz takiego gustu, jak rzeczeni "fani". Ja również.
Uwielbiam Tarantino za Kill Bill (I oraz II), Django i Bękarty Wojny, moim zdaniem najlepszy jego film. Natomiast z Pulp Fiction mam taki problem, że ma momenty genialne, a także bardzo przeciętne i zwyczajnie nudne, także też trudno mi dojrzeć w nim kultowość, choć za kultową postać uznaję Mię Wallace.
Kill Bill, Bękarty i Django też najlepsze dla mnie. Pulp Fiction to przede wszystkim świetna muzyka i klimat oraz kilka tekstów. Też fenomen Pulp do mnie nie przemawia podobnie jak Wściekłe Psy.
Jak oglądałem Django to nie wiedziałem, że Tarrantino był reżyserem a ocenę wystawiłem jak najbardziej pozytywną.
Pulp Fiction to film kultowy musiałem zobaczyć a Reservoir Dogs zobaczyłe bo to reżyseria by Tarantino. :)
ja do oglądałem do końca dałem szanse, żeby ocenić trzeba oglądnąć uważnie i starać się obiektywnie oglądać. Pomimo że nie lubię Tarantino jego filmy są "nijakie" "nużące" gdzie przeciąga strasznie sceny akcji. To Django i Pulp Fiction uważam za dobre. Reszta to gnioty, a ten film jest wybitnym gniotem. Rozumiem że to rok 92 ale bez jaj.. nuda nuda nuda. Nie wiem skąd taka ocena, jest masa lepszych filmów które mają gorszą ocenę. Ale rozumiem że jest moda na "Apple" i choć jest gówniane to wszyscy się jarają to tak samo jest moda na "Tarantino" więc też mimo że film pewnie by dostał 6-7 to dostanie 8-10 bo Tarantino...
moda na Tarantiono...prosze cie...Trantino to nie gowniany Apple...z reszta po obejrzeniu jakim filmom dajesz 10tki daruje sobie dalszy komentarz...idz oglądac Batmana...